Mąż z internetu :)

Czy męża można poznać przez internet?Oczywiście że tak!Jestem tego dobrym przykładem!Poznaliśmy się 7 lat temu a od prawie 2 lat jesteśmy małżeństwem i mamy ślicznego synka :)
Cóż robić w jesienne długie wieczory ?Mieszkałam wtedy u babci, wracałam po pracy do domu na gotowy obiadek i nie pozostawało nic innego jak zabić czas serfując po internecie.A może czat?pomyślałam:)Będzie z kim pogadać i czas szybciej zleci...Po pierwszych minutach przebywania na czaterii byłam załamana nie ma nikogo z kim można by pogadać wszystkim chodzi o jedno:(Już chciałam się wylogować gdy nagle podłączył się chłopak z normalnym nickiem i rozmowa zaczęła się kleić:)W końcu ktoś "normalny"bo już myślałam że z takich stron korzystają tylko jacyś bezmózgowcy:)
Rozmawiało się bardzo miło, codziennie umawialiśmy się na czacie aby pogadać i przyznam się że w pewnym momencie już tylko tym żyłam :)W końcu któregoś wieczoru wymieniliśmy  się numerami telefonów.Wtedy już rozmów nie było końca,w dzień setki SMS a w nocy mogliśmy gadać i gadać do samego rana :) 
Przyszedł dzień w którym mieliśmy się spotkać.Szykowałam się ale pełna obaw czy dobrze robię.
No bo skąd masz wiedzieć czy jest normalnym facetem który szuka partnerki czy zwyczajnym zbokiem.
No nic raz kozie śmierć !Powiedziałam gdzie jestem tak w razie czego i pojechałam!
Spacerowaliśmy całą noc a gadało się tak jak byśmy już znali się na wylot:)Od tej pory spotykaliśmy się regularnie a dzieliło nas niespełna 12 km,aż przyszedł dzień moich urodzin i pierwszego spotkania z moją rodziną.Z wielkim bukietem róż w garniturze stanął w drzwiach i zauroczył całą rodzinę :)
I tak mija siedem gdy znalazłam swoją drugą połowę serducha w sieci...Czy któraś z Was też tak znalazła swoją miłość?

3 komentarze :

  1. Brawo dal WAS! Ja męża poznałam u kumpeli na urodzinach, z sieci w sumie nie poznałam żadnego faceta - może i lepiej, ale cieszę się Waszym szczęściem, że w taki sposób się poznaliście i jesteście ze sobą:) Mam kumpla, który będąc w Afganistanie na jednym z portali randkowych poznał kobitkę z którą miło mu się rozmawiało, poznali się po jego przylocie do Pl i w niespełna rok od poznania - wzięli ślub:) Są już rok po ślubie i tworzą super parę. Więc wiem, że i taki związek może być super udany:):)

    OdpowiedzUsuń
  2. A dziękujemy :) mam nadzieję że przetrwamy jak najlepiej wszystkie wzloty i upadki.W rodzinie przecież siła :)
    P.S to był mój pierwszy facet no i został mężem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to w sumie było wcześniej 2-3 chłopaków, ale ten mój R. był pierwszym na poważnie i też został moim mężem:)

      Usuń

Marcelkowa © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka