Nasz Marcelek to prawdziwy mol książkowy potrafi pół dnia przesiedzieć na dywanie i ogladać książeczki a przy tym ile nagada oczywiście po swojemu choć mama rozumie niektóre słowa.:)
Ostatnio na czasie jest bajka o Chorym Kotku jak już wpadnie Małemu w ręce albo gdy tylko ktoś zacytuje kawałek bajki
"Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku.
Przyszedł do niego Pan Doktor:
Jak się masz koteczku.
To już nie ma zmiłuj musimy usiąść i całą od A do Z przeczytać i dokładnie przestudiować każdy obrazek.Skrupulatnie pokazuje paluszkiem gdzie jest pan doktor czy leży chory koteczek.Po swojemu opowiada co widzi na każdej stronie,tu jakaś myszka albo obrazek na ścianie interesuje go każdy szczegół a jak już się skończą kartki to "jedziemy od początku"
I tak parę razy a jak się znudzi to pędzi co sił po następną książeczkę przeważnie jest to "Kwoka" albo "Mały kotek".
Bardzo lubi książki gdzie są jakieś zwierzątka a najlepiej takie które zna i może nam się pochwalić ich odgłosami.Gdy bijemy brawo albo się śmiejemy to wtedy nabiera jeszcze więcej siły i pokazał by nam nawet to czego nie ma-śmiejemy się,bo tak bardzo mu się to podoba.Nie ważne czy to jest z nim tata czy mama czy ciocia ważne,że ma swoje książeczki.Może nawet sam bardzo długo przy nich posiedzieć tylko jest jeden szkopuł nie ma ich aż tak dużo ale na szczęście mu się nie nudzą ale chyba czas pomyśleć o zakupie jakiś nowych bo pewnie kiedyś skończy mu się cierpliwość oglądania wciąż tego samego :)Mam nadzieję,że nadrobimy to jakoś i w końcu wybierzemy się na jakieś "książkowe" zakupy,choć kiedyś oglądałam to takie które chciała bym kupić synkowi trochę kosztują ale myślę,że one zastępują mu wszystkie zabawki i tylko gdy przy nich siedzi jest chwila ciszy to nie ma co żałować !!!:)
A jakie książeczki lubią Wasze dzieci?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz