Dary jesieni.

Nie wiem czemu ale nie lubie jesieni,choć powinnam się cieszyć bo właśnie w tym czasie cała nasza trójka obchodzi urodziny.( W sumie nie lubię jej tylko za to,że przed wyjściem z domu trzeba się trzy razy zastanowić co założyć młodemu żeby nie zmarzł ale i nie przegrzał.Nigdy tez nie lubiłam tych okropnych długich,ponurych wieczorów.
Powiem Wam szczerze,że właściwie zaczełam te wieczory doceniać jak przyszedł na świat Marcel.Mąż był wcześniej w domu i mogliśmy cieszyć się każdą minutą spędzoną razem.W tym roku już też będzie inaczej,Marcel coraz starszy i do szcześcia mu tylko potrzreba zabaw z tatą na dywanie.A taty ostatnio mało więc jak tylko jest nie opuszcza go na krok.

Nie ma co jednak jesień jest piękna i coraz bardziej ją doceniam.Wspólne specery w jej kolorach to coś pięknego,zbieranie kasztanów czy zabawa w przepieknych kolorowych liściach sprawia młodemu niesamowitą radość.Żałuje tylko,że w tym roku jest tak suchu,bo z każdej wycieczki do lasu wracamy na "pusto",żadnego choćby najmniejszego grzyba jeszcze nie znaleźlśmy a to jest właśnie to co w jesieni lubię najbardziej-grzybobranie.Choć potem zawsze był problem co z nimi zrobić to spacer po lesie musiał być :) Już nie mogę się doczekać kiedy razem będziemy tworzyć ludziki z kasztanów czy żołędzie albo przetykać na niteczkę czerwone owoce jarzębiny aby powstały piękne korale..takie jak pamiętam z mojego dzieciństwa.



Tak sobie myślę,żę jesień przynosi nam dwa święta.Wiecie jakie?

Od pewnego czasu też bardzo popalarnym "świętem" jesieni staje się Halloween- powiem Wam szczerze,że ja spotkałam się z nim dopiero trzy lata temu po przeprowadzce do mężą.W szoku byłam jak późnym wieczorem ostatniego października zadzwonił dzwonek a w naszych drzwiach stanęła gromada poprzepieranych dzieciaczków w wymyślne kostiumy.Krzyczeli tylko: cukierek albo psikus!!
Na szczęscie jakieś cukierki się znalazł,ale swoją drogą ciekawe co to by był za psikus :) Obecnie halloween nie jest traktowne jako obrzęd religijny lecz jako zabawę,coraz więcej słyszy się o organizowanych zabawach dla dorosłych a dzieci w szkołach przygotowują upiorne dekoracje.Czasem nawet nie ma zajęc albo po nich organizowana jest jakaś dyskoteka i dzieciaki idą już przebrane za upiorne postacie z bajek czy filmów.
Ciekawa jestem czy Marcel jak będzie już trochę starszy też będzie chciał chodzić po domach i sprawiać psikusy..
Czy u Was też już znany jest ten zwyczaj?































Kolejnym przykładem jest Wszystkich Świętych- czas reflekcji i zadumy.Zbieramy się wszyscy przy grobach i modlimy się za swoim krewnych.Oczywiście niektórzy się modlą...niektórych to tylko obchodzi żeby mieć nowy płaszcz,żeby wszyscy widzieli że mnie stać.Czy naprawdę rewia mody na cmentarzu to odpowiednie miejsce i czas?Przeraża mnie też fakt,że ludzie coraz bardziej skupiają się nad aspektem dekoracyjnym niż duchowym.Czy naprawdę najważniejsze jest jak ten pomnik będzie wygladał?Czy nie chodzi tu o pamięć i modlitwę?Moim zdaniem wystarczyło by zapalenie świeczki i chwila modlitwy czy zadumy.
A Wy jak myślicie?Czy zmarłego obchodzi jak przyjdziesz ubrany?






























Jesień to czas kiedy jak zwierzęta przygotowujemy się na zimę.Z pól znikają ziemniaki żeby je przechować do wiosny.Aby zabezpieczyć się mrozem szykujemy opał i segregujemy wszystko tak aby zimą było łatwiej,żeby daleko nie chodzić.
A jakie Wy macie odczucia? Lubicie jesień?Na co ją wykorzystujecie?
Podzielcie się ze mną przemyśleniami.






11 komentarzy :

  1. Ja nie wiem, dlaczego Kościół robi taką nagonkę na Halloween... (To znaczy wiem, ale nie rozumiem sensu). Przecież wiadomo, że to tylko zabawa, przebieranie, dzieci dostają cukierki, a nikt nie czci szatana od razu...
    Wszystkich Świętych - wsiowa rewia mody :D - nie mogłem się powstrzymać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też się bardzo podoba Halloween i ta radość dzieci.Nie ma się przed czym powstrzymywać taka jest po prostu prawda!

      Usuń
  2. Jesień lubię, ale dziś rano powaliła mnie temperaturą na łopatki. Było może z 5 stopni. Wróciłam do domu tak przemarznięta, że do teraz się trzęsę na samą myśl, że będę musiała wyjść z domu jeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas to samo choć świeci słońce jest strasznie zimno,nosa się nie chce wytknąć,ale niestety trzeba :)

      Usuń
  3. Ja tam lubię wszystkie pory roku, tylko jak dla mnie one jakoś tak szybko, za szybko, się zmieniają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie,za szybko ten czas leci nie zdążymy się nacieszyć jesienią tymi pięknymi kolorami i przyjdzie zima :)

      Usuń
  4. Ja uwielbiam jesień, najbardziej za te kolory. Za to, że raz jest ciepło, a raz zimno. Tylko szkoda, że niestety tak krótko trwa :)
    http://mamatyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie szkoda,te piękne kolory i tyle inspiracji a nie zdążymy się nacieszyć.

      Usuń
  5. U nas Halloween w sumie obchodzony tylko w szkole jest. W ubiegłym roku jakieś dzieci chodziły i zbierały cuksy, ale nasza wioseczka jest małą i w sumie mało kto zna to święto, więc i dzieci mało co zebrały. Moi chcieli by w tym roku przebrać się i chodzić po domach, ale jak rozmawiałam z sąsiadkami, to one już zapowiedziały, że nikomu nic nie dadzą - więc tłumaczę chłopcom, aby sobie odpuścili. Tylko w szkole niech się bawią. A co do wszystkich świętych, to ja tam nie rozglądam się na cmentarzu - jak i w co kto sie ubrał. Idę na groby pomodlić się, zapalić znicze i ewentualnie słów kilka zamienię z rodziną zebraną przy grobach. Potem się zmywamy na następny cmentarz i tam tak samo: modlitwa, zapalenie zniczy i rozmowa z rodziną.
    A co się tyczy jesieni, to ja najbardziej uwielbiam wiosnę. Choć jesień ma swój urok! Takie przecudne kolory są na drzewach i nie tylko! No i uwielbiam wykopki!!! Co roku jesteśmy u moich rodziców na wykopkach - spotykamy się z moim całym rodzeństwem i ich rodzinami - ale jest ubaw :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwne te sąsiadki dlaczego zabierać dzieciom radośc.?Właśnie jak jest wioska mała to wszyscy powinni się zintegrować i umilić im ten czas.Co do wszystkich świętych to ja wolę iść na cmentarz jak już nikogo nie ma,pomodlić się czy nawet pomilczeć i w spokoju pomyśleć o bliskim.My już też jesteśmy po "akcji" ziemniaki wszystko przebrane i pochowane,uwielbiam ten czs a wtym roku to już w ogóle miał inny urok :)

      Usuń
    2. Wiesz, jakoś moi przeżyją to Halloween, za to z kolędami jak u nas dzieci chodzą! Jak wyczają, że ktoś im raz da pieniążka czy słodycze, to będą pod rząd codziennie przychodzić przez ponad tydzień :)

      Usuń

Marcelkowa © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka