W oczekiwaniu na Święta


Ostatnie dni oczekiwania na  święta to czas kiedy jesteśmy najbardziej zabiegani.To ostatni moment na to by wszystko do końca wysprzątać i przygotować.
Co prawda jest wiele potraw,które przygotowuję wcześniej.Ryby w occie,czy w pomidorach robiłam już w sobotę,by do środy wszystkie smaki się przegryzły.Mięso do obiadu na drugi dzień świąt także przygotowałam wcześniej i zamroziłam,bo tak jak pozostali domownicy również chciałabym
 w święta usiąść i odpocząć.
Ale mimo to są potrawy których wcześniej przyrządzić nie jesteśmy w stanie.Jednym najważniejszym takim daniem są placki.Dlatego już w poniedziałek piekłam sobie biszkopty
 a we wtorek przekładałam spody masami.No a Wigilia to już czas na smażenie karpia na świeżo
 i filetów w panierce które u nas ze stołu znikają w mgnieniu oka:) Zupa owocowa czy barszcz ,śledź 
w śmietanie to też potrawy które koniecznie muszę przygotować tuż przed wieczerzą wigilijną.
Mimo  tej całej bieganiny wokół świąt nie zapominamy o innych ludziach.W niedzielę po mszy świętej,kiedy większość z Was odpoczywa i nabiera sił na następne dni my byliśmy ubierać kościół
 w Laskowie-mój kościół rodzinny.Pomagały nam również inne rodziny z tej parafii.Dość sporo nas było.Wstawiliśmy 4 choinki żywe-oj nie było łatwo,bo wyobraźcie sobie ile mogą ważyć takie
 4 metrowe drzewka?Lampki są powieszone dosłownie wszędzie,począwszy od choinek poprzez ołtarz,okna i kończąc na chórze.Stoją u nas także 2 gwiazdory.Jeden na prąd a drugi własnoręcznie wykonany przez naszą wspaniała Ciocie.
I część najważniejsza i najbardziej oddająca urok i magię wystroju kościoła-Żłobek
 

Nie zapomnieliśmy również o dekoracji przed kościołem.Przed wejściem nad drzwiami wisi gwiazda betlejemska,a na ścianie bocznej jest powieszony renifer z drutu i lampek.Tą ozdobę również własnoręcznie zrobili mój tata z bratową.W sumie dekorowanie kościoła i jego wysprzątanie zajęło nam 3 godz.
Piszę o tym,ponieważ chcę pokazać ludziom,że jeśli tylko chcemy to wiele możemy zrobić i nie ma co się nad sobą użalać,bo grunt to chcieć!A najlepszym na to przykładem jest nasza kochana Ciocia,która mimo zmęczenia i braku czasu na sen,zawsze we wszystkim nam i innym pomaga i nigdy nie narzeka,mimo to że czasami gołym okiem widać,że odpoczynek jest jej wręcz wskazany.
Dziękujemy wszystkim za pomoc bo bez tych wszystkich osób ubieranie kościoła zajęłoby nam pewnie 6 godz.
Życzę Wam wszystkim abyście te święta i cały czas wolny spędzili z osobami bliskimi waszemu sercu ale żebyśmy też nie zapominali o tych którzy potrzebują chociaż ciepłego słowa !

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Marcelkowa © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka